Dziewczyny Są Jak Buty: Wspomnienia Sebastiana Errazuriza

Dziewczyny Są Jak Buty: Wspomnienia Sebastiana Errazuriza
Dziewczyny Są Jak Buty: Wspomnienia Sebastiana Errazuriza

Wideo: Dziewczyny Są Jak Buty: Wspomnienia Sebastiana Errazuriza

Wideo: Dziewczyny Są Jak Buty: Wspomnienia Sebastiana Errazuriza
Wideo: Francisco Javier Errázuriz a días del cónclave: "No va a ser fácil poder llegar a unanimidad" 2024, Marzec
Anonim

Chilijski artysta Sebastian Errazuriz ma niezwykłe podejście do istnienia w swoim życiu „byłego”. Kiedy ktoś jest smutny lub zły, czyni go źródłem inspiracji. I to jest doskonały przykład tego, jak wartościowe projekty rodzą się nawet z prostych codziennych rzeczy.

Dziewczyny są jak buty: wspomnienia Sebastiana Errazuriza
Dziewczyny są jak buty: wspomnienia Sebastiana Errazuriza

W projekcie „12 butów dla 12 kochanków” Sebastian Errazuriz zbadał miłość i seks przez pryzmat swoich wspomnień z 12 przeszłych związków. 12 wyglądów jego byłych przyjaciółek stanowiło podstawę szkiców butów stworzonych we współpracy z Melissą. Rezultatem jest doskonały związek: marka obuwia, która towarzyszy każdej parze butów z pewną historią oraz bezczelny chilijski artysta, który ma cały samochód tych historii. Jego wystawa jest swego rodzaju próbą ostatecznego zatarcia echa swojego byłego i uczynienia z nich inspiracji, a nie refleksji.

Image
Image

Każdej parze butów Errazuriz towarzyszy fotografia dziewczyny z osobistej kolekcji artysty oraz intymny szkic historii z dawnych relacji, który nie tylko oddaje wizerunek dziewczyny, ale także poddaje samego artystę krytyce i osądowi. Te historie, czasem śmieszne i sprzeczne, w rzeczywistości stały się wyzwaniem dla przykazań życia codziennego.

Image
Image

Wszystkie jego dziewczyny są różne - nie są do siebie podobne ani pod względem wyglądu, ani charakteru. Sebastian zebrał ich charakterystyczne cechy i nadał każdemu z nich skojarzenie obrazu - tak pojawiły się duch-Valentine, bryła-Alice, szef-Rachel, Jessica-Jetsetter, Sophie-Snow Queen, crybaby-Alexandra, barch-Anna i inni. To jest na przykład szkic o Annie „Dziewicy” Kiedy skończyliśmy się pieprzyć, zapytałem Annę: - Było dobrze, prawda? Odkręciła prysznic i odpowiedziała sceptycznie: „Tak. Nie wiem. Pierwszy raz. Jestem gotów przysiąc, że pomimo szumu wody słyszałem w duszy Jej modlitwę do Maryi Dziewicy! Wtedy dowiedziałem się, że zostanie zakonnicą. To moja porażka, ale MONACHIN? To przesada. A chodzi o „Kochanie” Natasha Natasha zdjęła kurtkę, uklękła przed łóżkiem i powiedziała: „Seb, upiekłam ci ciasteczko”. … Zdjęła koszulę. - Biedactwo,jak twoja złamana noga „Wciąż trochę boli” - odpowiedziałam zawstydzona, udając, że coś mnie naprawdę boli. - Czy mogę ci w czymś pomóc? Uśmiechnęła się i wskoczyła na moją nogę, ściągając dżinsy. Miała szalone ciało. Pieprzyliśmy się. Ona gotowała. Sprzątała. Kiedy zasnąłem, zostawiła ciastko obok mojego łóżka, narysowała małe serduszko na ścianie i cicho wyszła do domu. Kiedy byłem w łóżku, Natasha cały czas się mną opiekowała. Nigdy nie spotkałem dziewczyny, która byłaby tak szczęśliwa z tego zawodu. Jak tylko wyzdrowiałem, zerwałem z nią. Nie mogłem się przyzwyczaić do tak słodkiego traktowania. Miała szalone ciało. Pieprzyliśmy się. Ona gotowała. Sprzątała. Kiedy zasnąłem, zostawiła ciastko obok mojego łóżka, narysowała małe serduszko na ścianie i cicho wyszła do domu. Kiedy byłem w łóżku, Natasha cały czas się mną opiekowała. Nigdy nie spotkałem dziewczyny, która byłaby tak szczęśliwa z tego zawodu. Jak tylko wyzdrowiałem, zerwałem z nią. Nie mogłem się przyzwyczaić do tak słodkiego traktowania. Miała szalone ciało. Pieprzyliśmy się. Ona gotowała. Sprzątała. Kiedy zasnąłem, zostawiła ciastko obok mojego łóżka, narysowała małe serduszko na ścianie i cicho wyszła do domu. Kiedy leżałem w łóżku, Natasza cały czas się mną opiekowała. Nigdy nie spotkałem dziewczyny, która byłaby tak szczęśliwa z tego zawodu. Jak tylko wyzdrowiałem, zerwałem z nią. Nie mogłem się przyzwyczaić do tak słodkiego traktowania.

Image
Image

Wreszcie - „The Ghost” Valentina Valentina była jedną z lokalnych dziewcząt w małym nadmorskim miasteczku. Była dziwaczna, a nawet szalenie piękna, prawie jak zagubione dziecko mieszkające w lesie. Widzieliśmy ją codziennie na plaży, ale nikt z nas się nie odezwał. Pewnego dnia, całkiem nagle, pojawiła się przed moimi drzwiami i - spędziła ze mną noc. Można powiedzieć, że było to elektryczne. Trudno w to uwierzyć, ale kiedy uprawialiśmy seks, włosy Valentiny wyglądały jeszcze dziwniej niż zwykle. To było tak, jakby to był wstrząs elektryczny - kiedy przyszła, wyglądała, jakby właśnie włożyła palce do gniazdka. Najwyraźniej podobał jej się wygląd jej włosów po seksie, więc ciągle do mnie przychodziła. Nigdy nie wiedziałem, skąd pochodzi i dokąd odeszła. Wydawała się unosić w przestrzeni w tę iz powrotem, tworząc specjalną aurę. Wydawało się, że jest obok mnie, ale gdzieś indziej. W nocy przytulałem się do niej mocno, starając się jakoś ją powstrzymać. Pod koniec lata kazałem jej obiecać, że wrócę, ale nie wróciła. Przybyłem nad morze następnego lata w poszukiwaniu, ale jej nie było. Pewnego dnia, wiele lat później, spotkałem ją. Wyglądała na starszą, ale wciąż równie dziką i piękną jak poprzednio. Uśmiechnęła się do mnie, trzymając za rękę opalonego dziecka z tymi samymi zwariowanymi włosami. Trochę ją kochałem. Pewnego dnia, wiele lat później, spotkałem ją. Wyglądała na starszą, ale wciąż równie dziką i piękną jak poprzednio. Uśmiechnęła się do mnie, trzymając za rękę opalonego dziecka z tymi samymi zwariowanymi włosami. Trochę ją kochałem. Pewnego dnia, wiele lat później, spotkałem ją. Wyglądała na starszą, ale wciąż równie dziką i piękną jak poprzednio. Uśmiechnęła się do mnie, trzymając za rękę opalonego dziecka z tymi samymi zwariowanymi włosami. Trochę ją kochałem.

Zalecane: